w pewnym stopniu nazistowski charakter. Do perfekcji ową kreację dopracowała w latach osiemdziesiątych słoweńska gru pa Laibach.<br>W okresie Trans- Europa Express muzycy Kraftwerku nie przypominali jeszcze robotów, raczej członków staromodnego kwartetu smyczkowego. Na koncertach stawiali na czystość formy i symetrię. W środku stał generator dźwięku z dziesiątkami przełączników i migających lampek, a najego szczycie umieszczony był sporych rozmiarów zegar. Po bokach tego zestawu, naprzeciw siebie stali Flur i Bartos, uderzający długimi pałeczkami w elektroniczne zestawy perkusyjne. Za nimi, również stojąc naprzeciw siebie, umiejscowieni byli Hiitter i Schneider grający na klawiszach, przy czym Florian co pewien czas sięgał po flet. Przed