Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 12
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1988
na biblioteki w ogóle, bo wszystkie one są im niezbędne. Na Bibliotekę Instytutu patrzy jednak jako na źródło tajemnic dotąd przez literaturę nie odkrytych, na źródło historycznej inspiracji, poszukiwań i często odnawiania pamięci. Bez takiego
warsztatu praca intelektualna nie mogłaby istnieć. Bo chodzi tu mniej o chwilę bieżącą, która szybko mija, pozostawiając też swoją dokumentację, a bardziej o wyciągnięcie właściwych
wniosków z dokumentacji lat niepowracalnych. Żadna literatura piękna, czy historyczna, czy po prostu pamiętnikarska, nie może istnieć bez dopływu słowa przekazującego wiedzę i doświadczenia tamtych lat.
Wizyta na Pont Street przypomniała mi że w rozdziale pt. "Sława i nieśmiertelność, Jan Parandowski
na biblioteki w ogóle, bo wszystkie one są im niezbędne. Na Bibliotekę Instytutu patrzy jednak jako na źródło tajemnic dotąd przez literaturę nie odkrytych, na źródło historycznej inspiracji, poszukiwań i często odnawiania pamięci. Bez takiego<br>warsztatu praca intelektualna nie mogłaby istnieć. Bo chodzi tu mniej o chwilę bieżącą, która szybko mija, pozostawiając też swoją dokumentację, a bardziej o wyciągnięcie właściwych<br>wniosków z dokumentacji lat niepowracalnych. Żadna literatura piękna, czy historyczna, czy po prostu pamiętnikarska, nie może istnieć bez dopływu słowa przekazującego wiedzę i doświadczenia tamtych lat.<br>Wizyta na Pont Street przypomniała mi że w rozdziale pt. "Sława i nieśmiertelność, Jan Parandowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego