Typ tekstu: Książka
Autor: Borowski Tadeusz
Tytuł: Pożegnanie z Marią
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1948
tej nocy nie miała gdzie spać, uklękła koło Marii przy książkach i objęła ją ramieniem. - To dziwne, tak dawno nie miałam w ręku szczoteczki do zębów, kanapki, filiżanki z herbatą, książki. Wiecie, to trudno nawet określić. I wciąż to uczucie, że trzeba odejść. Ja się panicznie boję!
Maria pogłaskała ją milcząc po ptasiej głowie ozdobionej lśniącymi falami przylizanych włosów.
- Przecież pani była pieśniarką? Chyba niczego pani nie brakowało. - Miała na sobie żółtą sukienkę w chryzantemy, z wyzywającym dekoltem. Zza niego wychylała się zalotnie kremowa koronka koszulki. Na długim łańcuszku kołysał się między piersiami złoty krzyżyk.
- Brakowało? Nie, nie brakowało - odrzekła z
tej nocy nie miała gdzie spać, uklękła koło Marii przy książkach i objęła ją ramieniem. - To dziwne, tak dawno nie miałam w ręku szczoteczki do zębów, kanapki, filiżanki z herbatą, książki. Wiecie, to trudno nawet określić. I wciąż to uczucie, że trzeba odejść. Ja się panicznie boję!<br>Maria pogłaskała ją milcząc po ptasiej głowie ozdobionej lśniącymi falami przylizanych włosów.<br>- Przecież pani była pieśniarką? Chyba niczego pani nie brakowało. - Miała na sobie żółtą sukienkę w chryzantemy, z wyzywającym dekoltem. Zza niego wychylała się zalotnie kremowa koronka koszulki. Na długim łańcuszku kołysał się między piersiami złoty krzyżyk.<br>- Brakowało? Nie, nie brakowało - odrzekła z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego