Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Potoczyła się swobodna pogawędka. Wypytywany o szczegóły
własnej biografii i trasę, którą dotarł na Węgry, Wojciuch
udzielał drobiazgowych wyjaśnień.
- Panie Janku, potrzebujemy pilnie kurierów, którzy
utrzymywaliby łączność pomiędzy Budapesztem a okupowaną
Polską - padło wreszcie. - Wie pan doskonale, że działają
tam podziemne organizacje wolnościowe. Trzeba organizować
kanał przerzutowy na Orawę.
Wojciuch milczał. Wyraźnie walczył ze sobą.
- Dziękuję panu za zaufanie - rzekł wreszcie - ale
jestem zaskoczony. Cały czas marzyłem o wyjeździe do Francji...
- Tak, rozumiem. Ale walczyć z wrogiem można różnie.
Widzi pan, kandydatów do armii nam nie brakuje, gorzej
z odpowiedzialną służbą kurierską. Pan należy do tych wybranych,
którzy odpowiadają nam najbardziej
Potoczyła się swobodna pogawędka. Wypytywany o szczegóły<br>własnej biografii i trasę, którą dotarł na Węgry, Wojciuch<br>udzielał drobiazgowych wyjaśnień.<br> - Panie Janku, potrzebujemy pilnie kurierów, którzy<br>utrzymywaliby łączność pomiędzy Budapesztem a okupowaną<br>Polską - padło wreszcie. - Wie pan doskonale, że działają<br>tam podziemne organizacje wolnościowe. Trzeba organizować<br>kanał przerzutowy na Orawę.<br> Wojciuch milczał. Wyraźnie walczył ze sobą.<br> - Dziękuję panu za zaufanie - rzekł wreszcie - ale<br>jestem zaskoczony. Cały czas marzyłem o wyjeździe do Francji...<br> - Tak, rozumiem. Ale walczyć z wrogiem można różnie.<br>Widzi pan, kandydatów do armii nam nie brakuje, gorzej<br>z odpowiedzialną służbą kurierską. Pan należy do tych wybranych,<br>którzy odpowiadają nam najbardziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego