zainteresowany satelitami Iridium. Pozostawić ich jednak w kosmosie nie można. Wokół Ziemi robi się coraz tłoczniej i każdy dodatkowy zbędny obiekt stwarza zagrożenie kosmicznym wypadkiem.<br>Nie pozostaje nic innego, jak zniszczyć pechową flotę. Zadania podjął się koncern Motorola, który w projekcie Iridium poniósł największe straty. Zdecydował się do już utopionych miliardów dołożyć jeszcze 50 mln dolarów potrzebnych na realizację planu awaryjnego. Każdy z satelitów Iridium wyposażony jest w silnik rakietowy. Po uzyskaniu odpowiedniego sygnału z Ziemi może być on odpalony i wykorzystany do zmiany orbity obiektu. W tym przypadku satelity będą kierowane ku Ziemi, by spłonąć podczas przechodzenia przez warstwę atmosfery