i romantyka". Nikt go nie tknął, bo zapewne chodziło o "etos". A może jednak o stos, na którym ze wstydu spali się ktoś z kuratorium? * W "Gazecie Stołecznej" w krótkiej notatce o jubileuszu Aliny Janowskiej udało się zrobić 6 istotnych błędów. Wynik tak imponujący, bo autorów było dwóch. Kiedyś podobno milicjanci chodzili po mieście dwójkami, bo jeden umiał pisać, a drugi czytać. Może w "Stołecznej" dołączyć do tej dwójki autorów trzeciego, który się zorientuje, o co chodzi. * "Żyjemy w takim kraju, w jakim żyjemy, i rodziny świecznikowe nie mają ani wychowawców, ani guwernerów, ani internatów. Żadnej służby. Rodzina wielodzietna. Ojciec w