akcji, niż im oferowano. Równie dużym zainteresowaniem cieszyły się publiczne oferty KGHM, Banku Handlowego, PBK, PKO i Telekomunikacji Polskiej. Można sądzić, że nikogo nie trzeba zachęcać do kupowania akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw, a rzesza drobnych akcjonariuszy nieustannie rośnie. Niestety, nic bardziej błędnego.</><br><br>W wielkich prywatyzacjach na Zachodzie bierze zwykle udział kilka milionów obywateli. Na przykład zamówienia na akcje France Telecom - odpowiednika Telekomunikacji Polskiej SA - złożyło 2 mln Francuzów (u nas 132 tys. osób), zaś oferta portugalskiej firmy Electrcidada de Portugal (branża energetyczna) wzbudziła zainteresowanie 750 tys. mieszkańców tego kraju, czyli aż 7,5 proc. ludności. Warto również wspomnieć, że na przykład w Szwecji