Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
nieziemskich, zguba promienistych,
Niebo szturmując, materią wzgardzili.
575
W niej ciepło, radość i zwierzęca siła.
Zguba rozważnych, zguba ociężałych.
Gwiazdę zaranną kłamstwami ogłuszą,
Dar, bardziej trwały niż śmierć i natura.

W zielonej torbie tajne biuletyny.
580
Propagandowy kruszy się poemat.
Dźwięczy fałszywie, bo jest niżej wiedzy.
Za wiele czuje, więc milknie poezja.
Jeszcze dalekie wezwanie powtarza,
Do uniesienia treści niegotowa.

585
Dwudziestoletni poeci Warszawy
Nie chcieli wiedzieć, że Coś w tym stuleciu
Myślom ulega, nie Dawidom z procą.
Byli jak człowiek na szpitalnej sali,
Który śmiech dzieci i zabawy ptaków





590
Stara się pojąć raz tylko, ostatni,
Zanim nie zamkną się
nieziemskich, zguba promienistych, <br>Niebo szturmując, materią wzgardzili. <br>575<br>W niej ciepło, radość i zwierzęca siła. <br>Zguba rozważnych, zguba ociężałych. <br>Gwiazdę zaranną kłamstwami ogłuszą, <br>Dar, bardziej trwały niż śmierć i natura. <br><br>W zielonej torbie tajne biuletyny. <br>580<br>Propagandowy kruszy się poemat. <br>Dźwięczy fałszywie, bo jest niżej wiedzy. <br>Za wiele czuje, więc milknie poezja. <br>Jeszcze dalekie wezwanie powtarza, <br>Do uniesienia treści niegotowa. <br><br>585<br>Dwudziestoletni poeci Warszawy <br>Nie chcieli wiedzieć, że Coś w tym stuleciu <br>Myślom ulega, nie Dawidom z procą. <br>Byli jak człowiek na szpitalnej sali, <br>Który śmiech dzieci i zabawy ptaków <br><br><br><br><br><br>590<br>Stara się pojąć raz tylko, ostatni, <br>Zanim nie zamkną się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego