Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
niż przy świetle. Ja osobiście przez pewien czas miałem wrażenie, że odzwyczaiłem się od władania rękami i nogami".
- Nie palę - odrzekł chirurg dość spokojnie. - To szkoda!
Wiatr zawył przeraźliwie, wysoka męska postać schyliła się nad chirurgiem, potem chirurg poczuł uderzenie kijem po ramieniu i głowie, zachwiał się na nogach i mimo woli krzyknął. Bardziej zły niż przestraszony odbiegł w tył, w stronę domu Widmara, w ciemnościach otrzymał znów uderzenie kijem i upadł. Na ziemi czuł się znacznie bezpieczniejszy. Podniósł się żwawo, jak kot, na jedno kolano, wyciągnął browning i wystrzelił na chybił trafił. Nagle uczuł tuż obok siebie obecność jakiegoś człowieka
niż przy świetle. Ja osobiście przez pewien czas miałem wrażenie, że odzwyczaiłem się od władania rękami i nogami".<br>- Nie palę - odrzekł chirurg dość spokojnie. - To szkoda!<br>Wiatr zawył przeraźliwie, wysoka męska postać schyliła się nad chirurgiem, potem chirurg poczuł uderzenie kijem po ramieniu i głowie, zachwiał się na nogach i mimo woli krzyknął. Bardziej zły niż przestraszony odbiegł w tył, w stronę domu Widmara, w ciemnościach otrzymał znów uderzenie kijem i upadł. Na ziemi czuł się znacznie bezpieczniejszy. Podniósł się żwawo, jak kot, na jedno kolano, wyciągnął browning i wystrzelił na chybił trafił. Nagle uczuł tuż obok siebie obecność jakiegoś człowieka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego