Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
bo on nie chodzi, no...
- ...Wstyd, że dzwonię i się pytam, no, czy syn chodzi, to znaczy, że nie mam do niego zaufania, no o to chodzi...
- ...No, ale jak by tutaj sam chyba rozumie sytuację, prawda...
- ...No, właśnie.
- Wiesz, nie wyszła...
- ...Baśka!
- Ja powiedziałam, a rusza ją jednak, wiesz mimo, tego, że ona ma, ona ma faceta, nie wiem, chyba czekał na nią, bo potem jak przyjechała po dzieci to mówiła, że na chwilę, no, ale trochę się rozebrała tam babcia mówiła, ona mówiła, chociaż na tort, że, czeka chyba na nią tam coś, no, ale on jest jedenaście lat młodszy
bo on nie chodzi, no...<br>- ...Wstyd, że dzwonię i się pytam, no, czy syn chodzi, to znaczy, że nie mam do niego zaufania, no o to chodzi...<br>- ...No, ale jak by tutaj sam chyba rozumie sytuację, prawda...<br>- ...No, właśnie.<br>- Wiesz, nie wyszła...<br>- ...Baśka!<br>- Ja powiedziałam, a rusza ją jednak, wiesz mimo, tego, że ona ma, ona ma faceta, nie wiem, chyba czekał na nią, bo potem jak przyjechała po dzieci to mówiła, że na chwilę, no, ale trochę się rozebrała tam babcia mówiła, ona mówiła, chociaż na tort, że, czeka chyba na nią tam coś, no, ale on jest jedenaście lat młodszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego