Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
potem były nagłe ucieczki z domu, oglądanie się za kobietami, wiara, że każda spotkana na ulicy ładna dziewczyna będzie właśnie tym ratunkiem, będzie zapomnieniem. Często myślałem o tobie.
- Dziwiłam się, dlaczego nie dzwonisz.
- I zmuszałem się do myślenia o czymś innym. Mimo że nic się jeszcze pomiędzy nami nie zdarzyło, mimo że jeszcze nie podniosłem słuchawki, już się zastanawiałem, jak to będzie dalej. Bałem się, że to będzie wzajemne znęcanie się nad sobą, że...
- Czasem trzeba być odważnym - powiedziała.
- Teraz to się łatwo mówi. Jak dobrze, że cię spotkałem.
Jesteś pewny, że położysz się z Wandą do łóżka. Mógłbyś milczeć, twoje zmyślone
potem były nagłe ucieczki z domu, oglądanie się za kobietami, wiara, że każda spotkana na ulicy ładna dziewczyna będzie właśnie tym ratunkiem, będzie zapomnieniem. Często myślałem o tobie.<br>- Dziwiłam się, dlaczego nie dzwonisz.<br>- I zmuszałem się do myślenia o czymś innym. Mimo że nic się jeszcze pomiędzy nami nie zdarzyło, mimo że jeszcze nie podniosłem słuchawki, już się zastanawiałem, jak to będzie dalej. Bałem się, że to będzie wzajemne znęcanie się nad sobą, że...<br>- Czasem trzeba być odważnym - powiedziała.<br>- Teraz to się łatwo mówi. Jak dobrze, że cię spotkałem.<br>Jesteś pewny, że położysz się z Wandą do łóżka. Mógłbyś milczeć, twoje zmyślone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego