Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1972
dokumentach. No tak, żyliśmy ze sobą. To chyba naturalne, on był pierwszym mężczyzną w moim życiu i miał być ostatnim. Nie wyobrażałam sobie życia z kim innym.
Pani chce to opublikować? Dostaniecie dziesiątki listów oświadczających, że popieracie rozpustnicę. Wiem, bo ja to już nieraz słyszałam. Mówiono mi wprost i mówiono mimochodem. Kiedyś w spółdzielni rozmawiano o jakimś strasznym skandalu; kiedy indziej kobiety stojące przed płotem bardzo podniecone opowiadały coś o wielkiej demoralizacji. To o mnie. Jak do tego doszło? Najzwyczajniej w świecie. Janusz przyjeżdżał do mnie w sobotę wieczorem i zostawał na niedzielę. Sporo czasu upłynęło zanim zorientowałam się, że te
dokumentach. No tak, żyliśmy ze sobą. To chyba naturalne, on był pierwszym mężczyzną w moim życiu i miał być ostatnim. Nie wyobrażałam sobie życia z kim innym.<br>Pani chce to opublikować? Dostaniecie dziesiątki listów oświadczających, że popieracie rozpustnicę. Wiem, bo ja to już nieraz słyszałam. Mówiono mi wprost i mówiono mimochodem. Kiedyś w spółdzielni rozmawiano o jakimś strasznym skandalu; kiedy indziej kobiety stojące przed płotem bardzo podniecone opowiadały coś o wielkiej demoralizacji. To o mnie. Jak do tego doszło? Najzwyczajniej w świecie. Janusz przyjeżdżał do mnie w sobotę wieczorem i zostawał na niedzielę. Sporo czasu upłynęło zanim zorientowałam się, że te
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego