ktoś zająć się kuchnią w tym domu..."), <br>a dzięki jej rencie po dziadku - części renty, <br>którą uparła się dawać na wspólne prowadzenie <br>gospodarstwa i jako komorne za pokój, będzie im <br>na pewno trochę lżej...<br>- Zastanawiasz się nad tym, co powiedziałaś, Dominiko? - chce <br>wiedzieć dziadek. Patrzy na nią jednak nieuważnie, jakby <br>mimochodem, słowa też są rzucone obojętnie, dla podtrzymania <br>rozmowy. Dziadka zdaje się interesować nagły szelest za <br>ścianą. Chrobot, tupot małych nóżek, oddalający <br>się przestraszony pisk.<br>"To mysz - mówi lekceważące spojrzenie <br>Warcka. Zjeżył sierść z obowiązku i od niechcenia <br>naprężył lekko ogon. - Siedźmy spokojnie, nie <br>warto dla takiego nic psuć sobie przyjemności