Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
nią, jakby jej nie poznawał. A może naprawdę cię nie zapamiętał?
- A może to nie on? - szepnęła coraz mniej pewna, czy to właśnie ten stróż porządku publicznego usiłował ją wtedy zmusić do zdjęcia majtek.
Od tamtego zdarzenia na wszystkich granatowych policjantów spoglądała z nieufnością.
Na lekcjach religii Iw siedziała z miną tak znużoną, że stary ksiądz wręczył jej pewnego dnia list do Julii.
- Powiedz matce, żeby przyszła, bo ogarnia mnie przerażenie, gdy patrzę na twą znudzoną minę. Czy uważasz, że tancerce religia jest niepotrzebna? Czy ciebie naprawdę nie interesuje, skąd pochodzimy?
- Interesuje - odpowiedziała Iw tonem potwierdzającym brak jakiegokolwiek zainteresowania sprawami wiary
nią, jakby jej nie poznawał. A może naprawdę cię nie zapamiętał?<br>- A może to nie on? - szepnęła coraz mniej pewna, czy to właśnie ten stróż porządku publicznego usiłował ją wtedy zmusić do zdjęcia majtek.<br> Od tamtego zdarzenia na wszystkich granatowych policjantów spoglądała z nieufnością.<br> Na lekcjach religii Iw siedziała z miną tak znużoną, że stary ksiądz wręczył jej pewnego dnia list do Julii.<br> - Powiedz matce, żeby przyszła, bo ogarnia mnie przerażenie, gdy patrzę na twą znudzoną minę. Czy uważasz, że tancerce religia jest niepotrzebna? Czy ciebie naprawdę nie interesuje, skąd pochodzimy?<br> - Interesuje - odpowiedziała Iw tonem potwierdzającym brak jakiegokolwiek zainteresowania sprawami wiary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego