Typ tekstu: Książka
Autor: Joanna Kulmowa
Tytuł: Topografia myślenia
Rok: 2001
Ale i tę woń przyjmowałam jako coś bliskiego: znałam ją z Łodzi, z porywów wiosennego wiatru od strony widzewskiej manufaktury. Zresztą wszystko tutaj tłumił tłusty smród nafty, a nade wszystko octowy aromat żywicznych desek mojego okrętu. Dumnej korwety o żaglach podanych na wiatr.
***
W kantorze także było ciekawie, zwłaszcza kiedy mizerna panna Fela Weinreb pozwalała mi przystawiać stemple albo przeglądać kolorowe próbki sukna w reklamowych zeszycikach. Były tam zgniłozielone materiały na mundury piechoty i granatowe dla marynarzy, czerwone i pomarańczowe lampasy, żółte otoki na rogatywki, więc mogłam ubierać dowoli moją wyimaginowaną armię, a i przyodziewać się sama na niby w peleryny
Ale i tę woń przyjmowałam jako coś bliskiego: znałam ją z Łodzi, z porywów wiosennego wiatru od strony widzewskiej manufaktury. Zresztą wszystko tutaj tłumił tłusty smród nafty, a nade wszystko octowy aromat żywicznych desek mojego okrętu. Dumnej korwety o żaglach podanych na wiatr.<br>***<br>W kantorze także było ciekawie, zwłaszcza kiedy mizerna panna Fela Weinreb pozwalała mi przystawiać stemple albo przeglądać kolorowe próbki sukna w reklamowych zeszycikach. Były tam zgniłozielone materiały na mundury piechoty i granatowe dla marynarzy, czerwone i pomarańczowe lampasy, żółte otoki na rogatywki, więc mogłam ubierać dowoli moją wyimaginowaną armię, a i przyodziewać się sama na niby w peleryny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego