przyspieszonym tempie odreagowuje lata przymusowej wstrzemięźliwości, wybiera hipermarkety, multipleksy, wybiera życie w stylu makro - jak większość Europejczyków (vide: "Rzeczpospolita konsumentów"). Śmiem twierdzić, iż fakt, że światowe media piszą dziś o "cohabitation po polsku", że korespondencje zagranicznych dziennikarzy z Polski nie brzmią jak doniesienia z frontu, jest właśnie największym sukcesem naszej młodej demokracji.<br> Ale, rzecz jasna, szczęście nigdy nie bywa pełne. Oto wraca wywołany po części przez "Gazetę Wyborczą" temat "piątej władzy" (czyli rzekomych związków służb specjalnych z prasą). "Wyborcza" przedstawia "historię brzydkich przecieków" oraz dzieli krajowe media na te, które "dostają dokumenty obciążające ťsolidaruchówŤ", i te, które "mają przecieki na ťczerwonych