interpretacje, nie mogę opędzić się od myśli, co pozostaje z artysty po jego śmierci - zastanawiał się profesor. - W jakimś sensie twórca istnieje po śmierci, ale zastanawiam się, jaki to właściwie rodzaj istnienia. Kiedyś, setki lat temu, myśl zrodziła się w jego głowie, żeby przedstawić wniebowstąpienie za pomocą lipowego drzewa, dłuta, młotka i farb. Po sobie, w sensie materialnym, nie zostawił nic, pozostał tylko ten przekaz myśli, przekazał nam, jak on wyobrażał sobie scenę z chrześcijańskiej tradycji. Co pozostanie po Wicie Stwoszu, jeśli zniszczy się jego dzieła, jeśli przepadną, rozpadną się w pył? Pozostanie w naszych mózgach, w naszej świadomości wyobrażenie o