Wiesbaden. Znajdujemy w nich pierwsze wzmianki o narzeczonym Eysymonttówny, o "szanownym i kochanym panu Ryszardzie, któremu przyjacielskie i serdeczne uściśnienie dłoni przesyłam". Są tam też słowa, które można przyjąć jako lekki wyrzut, że, niestety, nie od niej, lecz od osób postronnych dowiedziała się, że "droga Jadzia wychodzi za pana Kunickiego, mniej więcej za rok".<br><br><br><tit>Cienie terrorystów</><br><br>Jakże szybko upłynął ten czas, jak niedawny wydaje się dzień, kiedy to Jadwiga jako uczestniczka kursów Baranieckiego pojawiła się po raz pierwszy w Krakowie, zamieszkując przy ulicy św. Jana w pensjonacie dla panien u pani Borońskiej. A teraz ma już narzeczonego przy boku, a wkrótce w