konsultacje z dwiema z nich, Marylą - płomienną brunetką i Kasią - piękną blondynką - niechętnie przyjąłem zaproszenie na kolejne zebranie informacyjne, tym razem na rusycystyce.<br>Kierunek ten, egzystujący na dalekich peryferiach filologii, był poza sferą moich zainteresowań. Na filologii polskiej królował niepodzielnie (towarzysko i politycznie) Wiesiek, szef naszego teatru, dusza towarzystwa i mocarz intelektu, więc wydawało mi się, że wkraczanie na jego terytorium jest swojego rodzaju nietaktem. Ale poszedłem i nigdy tego nie żałowałem.<br>W dwa tygodnie od mojego snu zobaczyłem ją w drugim rzędzie sporej sali gmachu polonistyki. Blond włosy, owalna twarz bez powakacyjnej opalenizny, wielkie, niebieskie oczy, ujmujący uśmiech, dość niski