Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
i niewystarczający, ale fundamentalny krok ku europejskiej przyszłości. Europa coraz mocniej czuje azjatycki oddech - choćby ze strony Putina, Łukaszenki, Kuczmy. W zglobalizowanym świecie nie mamy szansy pojedynczo obronić naszej niezależności, stylu życia, tożsamości, kultury.

Polacy są znani z indywidualizmu. Budowanie sojuszy, wspólnych mechanizmów ani zbiorowych wizji nigdy nie było naszą mocną stroną. Kiedyś to mogło uchodzić na sucho. Ale świat się zmienił. Zapominając, że nasza przyszłość (i to w horyzoncie jednego ludzkiego życia) dużo bardziej zależy od kształtu światowego ładu i siły europejskiej wspólnoty niż od choćby największych doraźnych czy jednostronnych korzyści, bardzo szybko możemy obudzić się w całkiem obcym świecie, w
i niewystarczający, ale fundamentalny krok ku europejskiej przyszłości. Europa coraz mocniej czuje azjatycki oddech - choćby ze strony Putina, Łukaszenki, Kuczmy. W zglobalizowanym świecie nie mamy szansy pojedynczo obronić naszej niezależności, stylu życia, tożsamości, kultury.<br><br>Polacy są znani z indywidualizmu. Budowanie sojuszy, wspólnych mechanizmów ani zbiorowych wizji nigdy nie było naszą mocną stroną. Kiedyś to mogło uchodzić na sucho. Ale świat się zmienił. Zapominając, że nasza przyszłość (i to w horyzoncie jednego ludzkiego życia) dużo bardziej zależy od kształtu światowego ładu i siły europejskiej wspólnoty niż od choćby największych doraźnych czy jednostronnych korzyści, bardzo szybko możemy obudzić się w całkiem obcym świecie, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego