bardzo eleganckiego pana, cieszyły się, że gdy pan Konstanty ożeni się z mamą, to zastąpi im jeśli nie ojca, to starszego brata.<br><br>Pewnej niedzieli do Milkowszczyzny przyjechali na zaproszenie pani Franciszki goście z sąsiednich majątków. Okazja, aby pochwalić się piękną, drogocenną bransoletką, brylantowym pierścionkiem - darem od pana Konstantego. Precjoza jeszcze mocniej rozsieją blaski w świetle kandelabrów, gdy wzniesie wysoko w górę rękę z kolorową dużą wystrzyganką w palcach: - Klemunia narysowała historyczną scenę zaślubin Jana Zamoyskiego... Proszę popatrzeć, jak udatnie oddała postacie...<br><br> Szmer zachwytu, a przy tym i domyślne uśmieszki. Jaki tam Zamoyski, jaka tam synowica Batorego... Toż to, wypisz, wymaluj, sama