ze wzruszeniem patrzył, jak miękko lądowały w demokracji prawicowe dyktatury od Grecji i Hiszpanii po Brazylię i Koreę południową (a jutro zapewne i Chile), dysponuje tylko jednym realnym modelem i dowodem na odwracalność dyktatury lewicowej czy komunistycznej, która zresztą wcale, w tym konkretnym wypadku, nie będzie lądować w demokracji. To model afgański. Otóż Zachód nie życzy sobie - nikt sobie tego chyba nie życzy - aby ktoś w Europie wschodniej uznał, że model afgański mógłby zostać zastosowany także i po naszej stronie Uralu.<br> I tu wracamy do Warszawy. Sporo osób w Warszawie jest przekonanych, że istnieje inny niż afgański model wychodzenia z komunizmu