popiersie stoi tam do dziś.<br>Brodzki miał swoje dziwaczne hobby, któremu poświęcał czas kosztem twórczości artystycznej. Wspomina o tym rzeźbiarz Antoni Madeyski: <q>Słabą stroną Brodzkiego (już w Rzymie) było przekonanie, że wynalazł motor i sposób kierowania balonem. Ten jego pomysł był zupełnie dziecinny, nie trzeba było być technikiem, żeby widząc modelik mechanizmu, który on z drzewa, trzcinek i papieru skonstruował, poznać, że to jest nic warte</>.<br>Wymienienie artystów polskich związanych z Rzymem - tych mniej sławnych i tych wielkich - zajęłoby jeszcze dużo miejsca. Był tu Teodor Axentowicz, Józef Unierzyski, Wojciech Gerson, Henryk Pillati, Michał Elwiro Andriolli... Miejscem ich spotkań i częstych biesiad