Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 1214
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1968
dynamicznych popisów. Ale wtedy jak kiedyś Chaplin i Grock wkraczają na arenę mistrzowie niedorzeczności Popow i Jengibarow, którzy solą cyrkowy program. Bo cyrk mimo dramatycznych napięć jest wesołą komedią z białym, upudrowanym pierrotem z "Komediantów" Jeanem Louisem Barraultem...
Ale ja bym w tym cyrku wywołał jeszcze ducha Majakowskiego i Gałczyńskiego, modern jazz i big beat i choreografię amerykańskiego baletmistrza Jerome Robbinsa lub Bejarta. Cyrk bowiem u nas to ciągle jeszcze kolorowy kopciuszek, który bawić ma swoim prymitywizmem, kopniakami i policzkowaniami się klownów. Na pewno jest w nim coś z nonsensu bajki, jest jakaś kulminacja czynności najbardziej karkołomnych, choć zupełnie bezproduktywnych, ale
dynamicznych popisów. Ale wtedy jak kiedyś Chaplin i Grock wkraczają na arenę mistrzowie niedorzeczności Popow i Jengibarow, którzy solą cyrkowy program. Bo cyrk mimo dramatycznych napięć jest wesołą komedią z białym, upudrowanym pierrotem z "Komediantów" Jeanem Louisem Barraultem... <br>Ale ja bym w tym cyrku wywołał jeszcze ducha Majakowskiego i Gałczyńskiego, modern jazz i big beat i choreografię amerykańskiego baletmistrza Jerome Robbinsa lub Bejarta. Cyrk bowiem u nas to ciągle jeszcze kolorowy kopciuszek, który bawić ma swoim prymitywizmem, kopniakami i policzkowaniami się klownów. Na pewno jest w nim coś z nonsensu bajki, jest jakaś kulminacja czynności najbardziej karkołomnych, choć zupełnie bezproduktywnych, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego