najogólniej biorąc The Non-Communist-Left. Podobnie jak Dwight, w swoich późnych latach działała przeciwko wojnie w Wietnamie.<br> Była piękną kobietą i bano się jej jako pożeraczki mężczyzn. Irlandzka uroda kobiet o bardzo jasnej cerze, niebieskich oczach i czarnych włosach. Szanowałem ją za jej prozę, przyziemną, metodyczną, faktograficzną, bez ulegania modernistycznym pokusom. Bano się jej też jako literatki, bo wsadzała do swoich powieści znajomych i kochanków. Słynny proces o zniesławienie wytoczyła jej prokomunistyczna literatka Lillian Hellman, o której pamiętnikach Mary napisała, że w nich nawet przecinki kłamią. <br><br><tit>Miasto.</> Dużo rozmyślałem o fenomenie miasta. Wcale nie o zabawnym haśle "Miasto, masa, maszyna