w błyskania jezior!<br>I za boga brać wszelkie lśniwo u błękitu,<br>I na piersi dziewczęcej doczekać się świtu,<br>A słońce witać krzykiem i wrzaskiem i wyciem,<br>Żyć na oślep, nie wiedząc, że to zwie się życiem -<br>I pewnej nocy przez sen zaśmiać się w twarz niebu<br>I nie znając pokuty, modlitw ni pogrzebu,<br>Jak owoc, co się paszczy żarłocznej spodziewa,<br>Z łoskotem i łomotem w mrok śmierci spaść<br> z drzewa!</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>SPOTKANIE</><br><br>Ponad tłumy błyskawic samochcąc wzniesiony,<br>Waży się w niebie jastrząb w dwie na przemian strony,<br> Jakby miał dusze dwie!<br>I szponami miłośnie objąwszy zawieję,<br>Wie o tym, co się w