nie rozumiałem słów, to jednak mnie przeniknęły. Ta silna postawa religijna głęboko mnie poruszyła. Gdy przeciwstawię temu nasz pozbawiony wiary w Boga, rozdrobniony światopogląd, to uprzytomniam sobie, jak potężną siłą jest religia, której nie złamie nawet nieszczęśliwy przebieg wojny. Polska zapewne zniknie z mapy, ale naród polski nie zginie. Po modlitwie wielu oficerów podeszło do mnie, dziękowali mi, i cieszyli się, że zdjąłem czapkę. <gap> Jednego tylko brakuje mi u tych oficerów. Mało w nich dumy i pewności siebie. Gdy rozlega się moja piszczałka, natychmiast cichną i bezwarunkowo wykonują moje polecenia <gap></><br><br>*<br><br><div1><br>Pabianice, 30 września 1939<br><br><gap> W ciągu ostatnich 14 dni zajmowaliśmy się