Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się rzadko. Więcej jest "smutnych diabłów" - życiowych nieudaczników, którzy zajmują się cudzymi problemami, by nie myśleć o własnych. Ludzi, którzy rozpaczliwie zabiegają o szacunek innych, wygłaszając sentencje w rodzaju "trzeci czakram ma pani bardzo zanieczyszczony" i "coś się do pana przyczepiło, najpewniej jakiś byt pozaziemski".

Przyjdzie pani Nadzieja...

Przepowiadanie przyszłości, modne na całym świecie, w Polsce ma szczególne powody do popularności. Nie dość, że koniec wieku, to jeszcze szalony chaos w wielu dziedzinach. Narastające zmęczenie. Brak autorytetów, mimo ogromnego na nie zapotrzebowania. - Większość ludzi - opowiada Joanna - nie tyle chce wiedzieć, co konkretnie ich czeka, ile pragnie nadziei. Człowiekowi łatwiej znieść pasmo
się rzadko. Więcej jest "smutnych diabłów" - życiowych nieudaczników, którzy zajmują się cudzymi problemami, by nie myśleć o własnych. Ludzi, którzy rozpaczliwie zabiegają o szacunek innych, wygłaszając sentencje w rodzaju "trzeci czakram ma pani bardzo zanieczyszczony" i "coś się do pana przyczepiło, najpewniej jakiś byt pozaziemski".<br><br>&lt;tit&gt;Przyjdzie pani Nadzieja...&lt;/&gt;<br><br>Przepowiadanie przyszłości, modne na całym świecie, w Polsce ma szczególne powody do popularności. Nie dość, że koniec wieku, to jeszcze szalony chaos w wielu dziedzinach. Narastające zmęczenie. Brak autorytetów, mimo ogromnego na nie zapotrzebowania. &lt;q&gt;- Większość ludzi&lt;/&gt; - opowiada Joanna &lt;q&gt;- nie tyle chce wiedzieć, co konkretnie ich czeka, ile pragnie nadziei. Człowiekowi łatwiej znieść pasmo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego