Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
widoki różnobarwnych zarośli tak urozmaicone, jak urozmaiconym pragnęłoby się widzieć swe życie. Zaś piękność świata cieszyła panią Barbarę w taki sposób i z taką siłą, jakby była pięknością jej własną, zdolną jej przynieść mnóstwo powodzenia i szczęścia.
Raz jednak w czasie takiej przechadzki zlękła się, bo usłyszała wyraźnie, że w mokradle zarośniętym olszyną coś rusza się i czochra. Natychmiast przyszło jej do głowy, że to dzik, i puściła się pędem do domu. Kiedy mijała rzeczkę, ujrzeli ją żołnierze, którzy pławili tam konie, i zaczęli na jej widok pokrzykiwać. Pani Barbarze, zamierzającej właśnie na łączce nad rzeczką wytchnąć i przyjść do siebie
widoki różnobarwnych zarośli tak urozmaicone, jak urozmaiconym pragnęłoby się widzieć swe życie. &lt;page nr=58&gt; Zaś piękność świata cieszyła panią Barbarę w taki sposób i z taką siłą, jakby była pięknością jej własną, zdolną jej przynieść mnóstwo powodzenia i szczęścia.<br>Raz jednak w czasie takiej przechadzki zlękła się, bo usłyszała wyraźnie, że w mokradle zarośniętym olszyną coś rusza się i czochra. Natychmiast przyszło jej do głowy, że to dzik, i puściła się pędem do domu. Kiedy mijała rzeczkę, ujrzeli ją żołnierze, którzy pławili tam konie, i zaczęli na jej widok pokrzykiwać. Pani Barbarze, zamierzającej właśnie na łączce nad rzeczką wytchnąć i przyjść do siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego