lat miał kochanka. Ten kochanek ma żonę i dzieci</> - mówi jeden z nauczycieli. <q>- Mam nadzieje, że K. był mu wierny. Dzieci i rodzice z chóru mogą się tylko o to modlić. Boże, to nie może być prawda!</> - mówi wstrząśnięty.<br>Przerażające jest również to, że tak naprawdę nie wiadomo, ilu chłopców molestował K. Prokuratorskie zarzuty dotyczą trzech osób, ale podejrzewa się, że inni wstydzili się przyznać. Wiadomo, że K. był w bardzo bliskich kontaktach z dziećmi, czego dowodzi nie tylko akt oskarżenia, ale także książka, którą napisał w 1998 r. Zboczeniec pisze tam m.in.: "po koncercie, mimo zmęczenia chłopcy wpadli do