Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
w prężnej firmie z możliwością szybkiego awansu i odpowiednim wynagrodzeniem. Udało się. Pierwszego dnia jej nowy szef zażartował, że dostała pracę, bo ma ładną buzię. Potraktowała to jako niewinny komplement i szybko zapomniała. Tymczasem już to wydarzenie powinno być dla niej ostrzeżeniem.
- Problem w tym, że wiele razy czytałam o molestowaniu seksualnym i wiedziałam na ten temat naprawę bardzo dużo - mówi Katarzyna. - Niestety, uważałam, że ten problem mnie nie dotyczy. Tak naprawdę myślałam, że to całe molestowanie to wymysł amerykańskich feministek. Potem okazało się, że moja poprzedniczka, o czym nie miałam zielonego pojęcia, bo skąd u diabła mogłam o tym wiedzieć
w prężnej firmie z możliwością szybkiego awansu i odpowiednim wynagrodzeniem. Udało się. Pierwszego dnia jej nowy szef zażartował, że dostała pracę, bo ma ładną buzię. Potraktowała to jako niewinny komplement i szybko zapomniała. Tymczasem już to wydarzenie powinno być dla niej ostrzeżeniem. <br>- Problem w tym, że wiele razy czytałam o molestowaniu seksualnym i wiedziałam na ten temat naprawę bardzo dużo - mówi Katarzyna. - Niestety, uważałam, że ten problem mnie nie dotyczy. Tak naprawdę myślałam, że to całe molestowanie to wymysł amerykańskich feministek. Potem okazało się, że moja poprzedniczka, o czym nie miałam zielonego pojęcia, bo skąd u diabła mogłam o tym wiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego