Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
zawrotny! Nadworny bajkopisarz mandaryna! Skurwiele. Nie będzie tu rozwieszał kopii swych dyplomów, nie. Za kogo oni mnie mają? Nie czytali mojego opracowania o Wojnach? Już ja im dam, już ja im pokażę, mózgi im się sfajczą!
I tak sam siebie podładowywał, adrenalinując się wściekłością i samoupokorzeniem - aż przekroczył próg i momentalnie wychłódł, uspokoił się, zrelaksował, jego myśli stały się kryształowo symetryczne i przejrzyste, oczyszczone ze wszystkich zwierzęcych emocji.
Zazezował boleśnie i szepnął hasło. Wszczepka uaktywniła się w domyślnym trybie półzaślepu jednozmysłowego, na wzrok.
Większość zaszczepionych, raz ją włączywszy, nie wychodziła już z OVR, choć zazwyczaj chowali wszystkie nadmanifestacje dla uniknięcia dezorientacji
zawrotny! Nadworny bajkopisarz mandaryna! Skurwiele. Nie będzie tu rozwieszał kopii swych dyplomów, nie. Za kogo oni mnie mają? Nie czytali mojego opracowania o Wojnach? Już ja im dam, już ja im pokażę, mózgi im się sfajczą!<br>I tak sam siebie podładowywał, adrenalinując się wściekłością i samoupokorzeniem - aż przekroczył próg i momentalnie wychłódł, uspokoił się, zrelaksował, jego myśli stały się kryształowo symetryczne i przejrzyste, oczyszczone ze wszystkich zwierzęcych emocji. <br>Zazezował boleśnie i szepnął hasło. Wszczepka uaktywniła się w domyślnym trybie półzaślepu jednozmysłowego, na wzrok. <br>Większość zaszczepionych, raz ją włączywszy, nie wychodziła już z OVR, choć zazwyczaj chowali wszystkie nadmanifestacje dla uniknięcia dezorientacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego