Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
czasowi życia człowieka. Wichry, mróz, gorąco, deszcze niszczyły drewno, mimo iż rzeźby zawsze malowano, a zabieg taki powtarzano co kilka lat. Stąd, w odróżnieniu od współczesnych, amatorskich, prawdziwe rzeźby ludowe, kapliczkowe, zawsze malowano. Kiedy już figury nie dało się uratować, zamawiano nowa na wzór starej.
Ciągłość tradycji prezentują przede wszystkim monolityczne, rzeźbione słupy. Najwięcej znamy ich z Wielkopolski, gdzie sięgały i dziesięciu metrów wysokości. Na innych obszarach (Śląsk, Krakowskie) pojawiały się mniejsze, także bogato zdobione (Kunczyńska-Iracka, 1976). Z biegiem lat, zbutwiałe u podstawy, wkopywano coraz głębiej w ziemię. O słupach z Wielkopolski, datowanych i określonych autorsko, pisał Stanisław Błaszczyk, autor
czasowi życia człowieka. Wichry, mróz, gorąco, deszcze niszczyły drewno, mimo iż rzeźby zawsze malowano, a zabieg taki powtarzano co kilka lat. Stąd, w odróżnieniu od współczesnych, amatorskich, prawdziwe rzeźby ludowe, kapliczkowe, zawsze malowano. Kiedy już figury nie dało się uratować, zamawiano nowa na wzór starej. <br>Ciągłość tradycji prezentują przede wszystkim monolityczne, rzeźbione słupy. Najwięcej znamy ich z Wielkopolski, gdzie sięgały i dziesięciu metrów wysokości. Na innych obszarach (Śląsk, Krakowskie) pojawiały się mniejsze, także bogato zdobione (Kunczyńska-Iracka, 1976). Z biegiem lat, zbutwiałe u podstawy, wkopywano coraz głębiej w ziemię. O słupach z Wielkopolski, datowanych i określonych autorsko, pisał Stanisław Błaszczyk, autor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego