Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
straszne podejrzenie, że może nie istnieje żaden kochający tatuś, że może zostało samo. Na wieki.
Mrużę oczy i widzę szybkie jak smaganie batem sekwencje agonii, śmierci, rozpaczy. Walimy po gałach jak strobo. Stopniowo redukujemy obrazki pod tytułem okropieństwa wojny i pokazujemy ohydę zwykłego, cywilnego, pokojowego umierania. A potem zmniejszamy tempo montażu. Popatrzmy sobie. Słowa z trudem recytowane przez papieża zwalniamy na komputerze i dodajemy echo. Albo Leśmiana: Boże, odlatujący w obce dla nas strony, powstrzymaj odlot swój - I tul z płaczem do piersi ten wiecznie krzywdzony, wierzący w Ciebie gnój. A może: krzywdzony przez Ciebie, wierzący gnój? Za proste, za bardzo
straszne podejrzenie, że może nie istnieje żaden kochający tatuś, że może zostało samo. Na wieki. <br>Mrużę oczy i widzę szybkie jak smaganie batem sekwencje agonii, śmierci, rozpaczy. Walimy po gałach jak strobo. Stopniowo redukujemy obrazki pod tytułem okropieństwa wojny i pokazujemy ohydę zwykłego, cywilnego, pokojowego umierania. A potem zmniejszamy tempo montażu. Popatrzmy sobie. Słowa z trudem recytowane przez papieża zwalniamy na komputerze i dodajemy echo. Albo Leśmiana: Boże, odlatujący w obce dla nas strony, powstrzymaj odlot swój - I tul z płaczem do piersi ten wiecznie krzywdzony, wierzący w Ciebie gnój. A może: krzywdzony przez Ciebie, wierzący gnój? Za proste, za bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego