a do tego synów wychowują ci na małych komunistów i nic na to nie możesz poradzić. Jesteś sama, nienawidzą cię, a ty ich. Wszystko co kochasz, rozumiesz, jest ci bliskie, zostało daleko i nie ma do tego powrotu, bo "zdradziłaś" dla męża.</><br><br><div><tit>Zrozumiałam wszystko.</><br>Nadszedł dzień premiery. Pochyła scena, czarna, monumentalna dekoracja, czarne lustro jako posadzka, kurtyna dymna, kurtyna świetlna, dymy, chóry, muzyka - łagodnie to określając - patetyczna, no i na koniec zapadnia. Jak się nie uda, to nam nigdy nie darują.<br>Nie wiem co i jak działo się tego wieczora, grałam jak w transie. Płakałam, krzyczałam, turlałam się, wyłam. Mogłam sobie