Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
to do kamizelki. - Smolorz trzymał w szczypczykach kartkę z kalendarza "Universal" z datą 12 września 1927. Żadnych notatek, po prostu zwykła kartka z kalendarza, jaką codziennie odrywają nieszczęśliwi, czyli ci, którzy liczą czas. Kartka przebita była małą agrafką.
- Żadnych odcisków palców - dodał Meinerer. - Doktor Lasarius z kostnicy ustalił przedział czasowy morderstwa: sierpień-wrzesień.
- Smolorz, jedziemy na Friedrich-Wilhelm-Strasse, do mieszkania muzyka. - Mock z ulgą przyjął ssanie pustego żołądka. To oznaczało, że organizm był gotów na piwo i bułkę przełożoną napaprykowaną słoninką. - Może spotkamy tam wierną Annę, która przy robótce czeka na powrót swego artysty z filharmonii?

Wrocław, poniedziałek 28 listopada
to do kamizelki. - Smolorz trzymał w szczypczykach kartkę z kalendarza "Universal" z datą 12 września 1927. Żadnych notatek, po prostu zwykła kartka z kalendarza, jaką codziennie odrywają nieszczęśliwi, czyli ci, którzy liczą czas. Kartka przebita była małą agrafką.<br>- Żadnych odcisków palców - dodał Meinerer. - Doktor Lasarius z kostnicy ustalił przedział czasowy morderstwa: sierpień-wrzesień.<br>- Smolorz, jedziemy na Friedrich-Wilhelm-Strasse, do mieszkania muzyka. - Mock z ulgą przyjął ssanie pustego żołądka. To oznaczało, że organizm był gotów na piwo i bułkę przełożoną napaprykowaną słoninką. - Może spotkamy tam wierną Annę, która przy robótce czeka na powrót swego artysty z filharmonii? <br><br>Wrocław, poniedziałek 28 listopada
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego