Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.22 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
alibi. Pomagał rodzinie Andżeli w zorganizowaniu pogrzebu, rozpaczał na mszy.
Śledczy szukali mordercy. Ze sklepu i noża, którym zabito dziewczynę, zebrano odciski palców. Nie należały do Łukasza. Jednak ślady zapachowe z ciała Andżeliki i narzędzia zbrodni wskazały na niego.
Łukasza zatrzymano 27 maja. Po nocy w areszcie przyznał się do morderstwa. Nie podał żadnych szczegółów zbrodni. Dwa dni później wszystko odwołał, twierdząc, że zeznania wymusili policjanci. - Chwilę po aresztowaniu rozmawiałem z nim. Pytałem, jak to możliwe? A on mówi: "Policja powiedziała, że jak przyznam się, to pójdę na rok do "czubków". Jak się nie przyznam - dostanę dożywocie. Przysięgam przed Bogiem, że
alibi. Pomagał rodzinie Andżeli w zorganizowaniu pogrzebu, rozpaczał na mszy.<br>Śledczy szukali mordercy. Ze sklepu i noża, którym zabito dziewczynę, zebrano odciski palców. Nie należały do Łukasza. Jednak ślady zapachowe z ciała Andżeliki i narzędzia zbrodni wskazały na niego.<br>Łukasza zatrzymano 27 maja. Po nocy w areszcie przyznał się do morderstwa. Nie podał żadnych szczegółów zbrodni. Dwa dni później wszystko odwołał, twierdząc, że zeznania wymusili policjanci. &lt;q&gt;- Chwilę po aresztowaniu rozmawiałem z nim. Pytałem, jak to możliwe? A on mówi: "Policja powiedziała, że jak przyznam się, to pójdę na rok do "czubków". Jak się nie przyznam - dostanę dożywocie. Przysięgam przed Bogiem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego