Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zacząć aplikację.
Jak zrelacjonował później reporterowi "Detektywa", przyjął założenie, że zabójcą Doroty jest ktoś, kto mieszka (bądź mieszkał) w tym samym bloku przy ulicy Dołowej. Przez półtora miesiąca dokładnie analizował zeznania, a zwłaszcza wszystkich mieszkających tam mężczyzn i w końcu wytypował sześciu, wśród których spodziewał się znaleźć sprawcę gwałtu i mordu.
Z akt sprawy wynikało, że Dorota - po pierwsze - nigdy nie wpuszczała obcych, nieznanych sobie ludzi do mieszkania. Po drugie - było to zabójstwo wyłącznie na tle seksualnym; z mieszkania nic nie zginęło i nie stwierdzono śladów plądrowania, chociaż byłoby co ukraść.
Wiadomo, że gwałciciel, który zakrada się do mieszkania swojej ofiary
zacząć aplikację.<br>Jak zrelacjonował później reporterowi "Detektywa", przyjął założenie, że zabójcą Doroty jest ktoś, kto mieszka (bądź mieszkał) w tym samym bloku przy ulicy Dołowej. Przez półtora miesiąca dokładnie analizował zeznania, a zwłaszcza wszystkich mieszkających tam mężczyzn i w końcu wytypował sześciu, wśród których spodziewał się znaleźć sprawcę gwałtu i mordu.<br>Z akt sprawy wynikało, że Dorota - po pierwsze - nigdy nie wpuszczała obcych, nieznanych sobie ludzi do mieszkania. Po drugie - było to zabójstwo wyłącznie na tle seksualnym; z mieszkania nic nie zginęło i nie stwierdzono śladów plądrowania, chociaż byłoby co ukraść.<br>Wiadomo, że gwałciciel, który zakrada się do mieszkania swojej ofiary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego