Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
przyjechał wraz z matką, siostrą Jany, na wakacje do Miedzynia, który podobno kiedyś nosił dumne miano "wielkiego", ale odkąd ojciec został jego właścicielem nigdy tak nie był przez nas nazywany. Chociaż małym też by go trudno nazwać. Miał te swoje 1800 mórg magdeburskich powierzchni. W "Kongresówce" miałby dziewięćset (bo tu morga była dwa razy większa od pruskiej), czyli - trzydzieści włók, czyli czterysta kilkadziesiąt hektarów. Więc, jak na rezerwuar dobrego powietrza dla niedużego chłopca trochę tego jakby zbyt dużo. Myślę, że kupując ten, jak się później okazało, niefortunny dla siebie majątek, ojciec chciał upiec dwie pieczenie. Pierwsza pieczeń: jako źródło wszelkiego zdrowia
przyjechał wraz z matką, siostrą Jany, na wakacje do Miedzynia, który podobno kiedyś nosił dumne miano "wielkiego", ale odkąd ojciec został jego właścicielem nigdy tak nie był przez nas nazywany. Chociaż małym też by go trudno nazwać. Miał te swoje 1800 mórg magdeburskich powierzchni. W "Kongresówce" miałby dziewięćset (bo tu morga była dwa razy większa od pruskiej), czyli - trzydzieści włók, czyli czterysta kilkadziesiąt hektarów. Więc, jak na rezerwuar dobrego powietrza dla niedużego chłopca trochę tego jakby zbyt dużo. Myślę, że kupując ten, jak się później okazało, niefortunny dla siebie majątek, ojciec chciał upiec dwie pieczenie. Pierwsza pieczeń: jako źródło wszelkiego zdrowia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego