zdradę. Było to jawne pogwałcenie i złamanie praw rządzących w państwie Cylicjan, jak tytułowali się korsarze. Burzliwa narada, która zakończyła się uchwałą zdrady, omal nie doprowadziła do rozbicia solidarnego społeczeństwa korsarzy.<br>Dowódca korsarzy kreteńskich, Pyrganion, znany ze słowności i zamiłowania do mówienia prawdy, powiedział ze wzburzeniem:<br>"My, Cylicjanie, bezsprzeczni władcy morza od słupów Heraklesa do wód syryjskich i egipskich, nigdy dotąd nie splamiliśmy się zdradą i kłamstwem. Wypełnialiśmy zawsze przyjęte zobowiązania. Na gwałt odpowiadaliśmy gwałtem, ale nie ucinaliśmy ręki, która się do nas wyciągnęła przyjaźnie. Dziś dopuszczamy się zdrady. Łamiemy słowo dane ludziom, którzy tak jak my nienawidzą Rzymian i walczą