Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
łodzie?

- Stoją za wałem, jest tam mała przystań.
Przy ujściu zatoki, już na pełnym morzu, leży niewielka
wyspa, do której pływają, aby zbierać sól z płytkich
jeziorek. Wsiądziemy do łodzi i popłyniemy w stronę
wyspy, zawsze pływa ich kilka razem. W ostatniej chwili miniemy
wyspę i skierujemy się na pełne morze.

- A strażnicy?

- Jest tu jeden tylko, będzie myślał, że płyniemy
na wysepkę.

Po chwili milczenia Wanyangeri rzucił od niechcenia:

- Gdzie byłeś po naszym rozejściu się?

"Chce wiedzieć - pomyślał Awaru - jak
się uratowałem. Ale nie dowie się tego".

- Pod górami - powiedział. - Widziałem
z bliska ognistą górę Suhmi. A ty gdzie byłeś
łodzie?<br><br> - Stoją za wałem, jest tam mała przystań. <br>Przy ujściu zatoki, już na pełnym morzu, leży niewielka <br>wyspa, do której pływają, aby zbierać sól z płytkich <br>jeziorek. Wsiądziemy do łodzi i popłyniemy w stronę <br>wyspy, zawsze pływa ich kilka razem. W ostatniej chwili miniemy <br>wyspę i skierujemy się na pełne morze.<br><br>- A strażnicy?<br><br>- Jest tu jeden tylko, będzie myślał, że płyniemy <br>na wysepkę.<br><br>Po chwili milczenia Wanyangeri rzucił od niechcenia:<br><br>- Gdzie byłeś po naszym rozejściu się?<br><br>"Chce wiedzieć - pomyślał Awaru - jak <br>się uratowałem. Ale nie dowie się tego".<br><br>- Pod górami - powiedział. - Widziałem <br>z bliska ognistą górę Suhmi. A ty gdzie byłeś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego