Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Mike w swoim dzienniku po stu dniach podróży. Zdążył już wrócić do formy i znowu płynął rzeką. Amazonka sama go niosła. Po wyjściu z Auprimac rzeka ma szerokość ośmiu kilometrów i poszerza się aż do szerokości 22 kilometrów. Przez tydzień Mike prawie nie oglądał lądu, zupełnie jakby płynął po otwartym morzu. Wiatr rzucał jego łajbą na wszystkie strony, a że dopłynięcie do brzegu zajmowało całą dobę, więc robił to wyłącznie z konieczności, kiedy musiał zaliczyć kilka godzin snu. Nie odważył się wychodzić w głąb lądu - czekały tam na niego wygłodniałe kajmany i anakondy. Jego sen przerywało co i rusz gruchotanie kości
Mike w swoim dzienniku po stu dniach podróży. Zdążył już wrócić do formy i znowu płynął rzeką. Amazonka sama go niosła. Po wyjściu z Auprimac rzeka ma szerokość ośmiu kilometrów i poszerza się aż do szerokości 22 kilometrów. Przez tydzień Mike prawie nie oglądał lądu, zupełnie jakby płynął po otwartym morzu. Wiatr rzucał jego łajbą na wszystkie strony, a że dopłynięcie do brzegu zajmowało całą dobę, więc robił to wyłącznie z konieczności, kiedy musiał zaliczyć kilka godzin snu. Nie odważył się wychodzić w głąb lądu - czekały tam na niego wygłodniałe kajmany i anakondy. Jego sen przerywało co i rusz gruchotanie kości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego