Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
wiatrem rozwiewającym włosy, oddechem sięgającym środka trzewi. Biegła za trenerem, w grupie pięciu takich jak ona, przez okoliczne łąki, na które dotąd rzadko się zapuszczała. Szybowała w powietrzu, wystarczyło dotknięcie czubkami palców ziemi, by wzbiła się znowu, jakby nie dźwigała już ciężaru swego ciała, jakby była lekka jak piórko, jak motyl. Żadna myśl nie zakłócała jej biegu, wszystkie uciekły rozgonione wiatrem. Gdy trener stanął, Joanna stanęła tuż za nim. Obejrzała się za siebie - inne dziewczynki zostały daleko w tyle i po ich ruchach widać było, że już nie biegną, lecz z trudem brną, pokonując opór powietrza i własnego zmęczenia. Joanna znowu
wiatrem rozwiewającym włosy, oddechem sięgającym środka trzewi. Biegła za trenerem, w grupie pięciu takich jak ona, przez okoliczne łąki, na które dotąd rzadko się zapuszczała. Szybowała w powietrzu, wystarczyło dotknięcie czubkami palców ziemi, by wzbiła się znowu, jakby nie dźwigała już ciężaru swego ciała, jakby była lekka jak piórko, jak motyl. Żadna myśl nie zakłócała jej biegu, wszystkie uciekły rozgonione wiatrem. Gdy trener stanął, Joanna stanęła tuż za nim. Obejrzała się za siebie - inne dziewczynki zostały daleko w tyle i po ich ruchach widać było, że już nie biegną, lecz z trudem brną, pokonując opór powietrza i własnego zmęczenia. Joanna znowu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego