Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
w końcu jest? Henryk, owszem, śni, ale zarazem umieszcza się poza własnym marzeniem, a więc nie śni całkiem, czy też nie śni naprawdę, przynajmniej in actu. Podchwycił to Głowiński, powiadając, że sen jest w dramacie "przedmiotem pytań i rozważań, stanowi problem". Dlatego też sądzi, że nie można uznać go za "motywację" działań. Zapewne, podobnie jak za motywację nie można uznać jawy. Żaden sen nie jest "przyczyną" zjawisk, których doświadcza śniący podmiot. Jest raczej formą świadomości, w której uczuciowość nie natrafia (lub natrafia inaczej) na opór rzeczywistości, fizykalnej lub społecznej.
Tylko w tym sensie można powiedzieć, że Ślub jest snem. Nie ma
w końcu jest? Henryk, owszem, śni, ale zarazem umieszcza się poza własnym marzeniem, a więc nie śni całkiem, czy też nie śni naprawdę, przynajmniej in actu. Podchwycił to Głowiński, powiadając, że sen jest w dramacie "przedmiotem pytań i rozważań, stanowi problem". Dlatego też sądzi, że nie można uznać go za "motywację" działań. Zapewne, podobnie jak za motywację nie można uznać jawy. Żaden sen nie jest "przyczyną" zjawisk, których doświadcza śniący podmiot. Jest raczej formą świadomości, w której uczuciowość nie natrafia (lub natrafia inaczej) na opór rzeczywistości, fizykalnej lub społecznej.<br>Tylko w tym sensie można powiedzieć, że Ślub jest snem. Nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego