Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 25.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
się nad nią głowić konstytucjonaliści i długo na seminariach będą się uczyć o niej, nie tylko studenci prawa, ale również politologii - grzmiała Beger. Na jej kolejny wniosek ogłoszono przerwę. To, co stało się potem, przerosło oczekiwania zgromadzonych na sali posłów. Politycy Samoobrony rządkiem weszli na salę i zgodnie otoczyli sejmową mównicę. Oklaskami próbowali zagłuszyć marszałka Marka Borowskiego. Ten wyraźnie zdenerwowany usiłował opanować sytuację. - Panie przewodniczący Lepper, proszę uspokoić swoich posłów. Niech pan podejdzie do mnie i powie, o co chodzi - prosił Borowski. Po kilku takich nawoływaniach i po krótkiej burzliwej wymianie zdań z marszałkiem, Lepper nakazał posłom opuszczenie mównicy. Sam wygłosił
się nad nią głowić konstytucjonaliści i długo na seminariach będą się uczyć o niej, nie tylko studenci prawa, ale również politologii - grzmiała Beger. Na jej kolejny wniosek ogłoszono przerwę. To, co stało się potem, przerosło oczekiwania zgromadzonych na sali posłów. Politycy Samoobrony rządkiem weszli na salę i zgodnie otoczyli sejmową mównicę. Oklaskami próbowali zagłuszyć marszałka Marka Borowskiego. Ten wyraźnie zdenerwowany usiłował opanować sytuację. - Panie przewodniczący Lepper, proszę uspokoić swoich posłów. Niech pan podejdzie do mnie i powie, o co chodzi - prosił Borowski. Po kilku takich nawoływaniach i po krótkiej burzliwej wymianie zdań z marszałkiem, Lepper nakazał posłom opuszczenie mównicy. Sam wygłosił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego