Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
kapelusz. Kurz zaprószył mu oczy, gdzieś wysoko w niebie zamigotał księżyc żółty i odpychający. Doktor Tamten przetarł oczy i wymamrotał:
- Cóż to za piekielny wiatr...
"Ale gdy Widmar zamknął papierośnicę i spojrzał na mnie spode łba, przeczułem możliwość wielkiej przykrości i w celach samoobrony sięgnąłem do kieszeni. Co zaś do mózgu kobiety, to nie obchodzi on mnie nigdy, uważam, że kobieta ma ciekawsze organy." Rozważał w ten sposób, chutliwy, rozpustny i, co gorsza, trochę sztuczny i nieszczery wobec swych ideałów. Gdy zaś podjeżdżał do bramy szpitalnej, wybiegł na jego spotkanie młody asystent, a wiatr podniósł do góry poły białego fartucha .

Chirurg
kapelusz. Kurz zaprószył mu oczy, gdzieś wysoko w niebie zamigotał księżyc żółty i odpychający. Doktor Tamten przetarł oczy i wymamrotał:<br>- Cóż to za piekielny wiatr...<br>"Ale gdy Widmar zamknął papierośnicę i spojrzał na mnie spode łba, przeczułem możliwość wielkiej przykrości i w celach samoobrony sięgnąłem do kieszeni. Co zaś do mózgu kobiety, to nie obchodzi on mnie nigdy, uważam, że kobieta ma ciekawsze organy." Rozważał w ten sposób, chutliwy, rozpustny i, co gorsza, trochę sztuczny i nieszczery wobec swych ideałów. Gdy zaś podjeżdżał do bramy szpitalnej, wybiegł na jego spotkanie młody asystent, a wiatr podniósł do góry poły białego fartucha .<br>&lt;page nr=29&gt;<br> Chirurg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego