Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
chlupotało błoto. Na szczęście ścieżka prowadziła samym grzbietem grobli, więc nawet w ciemnościach i deszczu trudno z niej było zboczyć. Dlatego szedł bez obawy, jak mógł najprędzej, i wyobrażał sobie chwilę wyzwolenia. Lidka jest na pewno zupełnie mokra. Uszedł już dobre kilkaset kroków od żelaznego ogrodzenia zoologu. Szedł prosto w mrok, szczęśliwy, bo nareszcie czuł, że dokonał czegoś, dosięgnął, nie tylko patrzył bezradnie. Może to samo powinno się uczynić w spektaklu, który pomagał przygotować? Po to w końcu przyjechał, by pozostawić ślad, nadać tutejszemu tworzywu nową formę. Jak w teatrze Brechta, chociaż czuł, że to, co obserwuje, to bardziej niedorobiony Artaud
chlupotało błoto. Na szczęście ścieżka prowadziła samym grzbietem grobli, więc nawet w ciemnościach i deszczu trudno z niej było zboczyć. Dlatego szedł bez obawy, jak mógł najprędzej, i wyobrażał sobie chwilę wyzwolenia. Lidka jest na pewno zupełnie mokra. Uszedł już dobre kilkaset kroków od żelaznego ogrodzenia zoologu. Szedł prosto w mrok, szczęśliwy, bo nareszcie czuł, że dokonał czegoś, dosięgnął, nie tylko patrzył bezradnie. Może to samo powinno się uczynić w spektaklu, który pomagał przygotować? Po to w końcu przyjechał, by pozostawić ślad, nadać tutejszemu tworzywu nową formę. Jak w teatrze Brechta, chociaż czuł, że to, co obserwuje, to bardziej niedorobiony Artaud
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego