ale jej się wydaje, że wszystko, co ja piszę, jest na jej temat, dlatego zachowała się tak, jakbym na nią napadła. Wyśmiała mnie twierdząc, że chcę starodawnego teatru bez plenerów, a także udupienia młodych reżyserów i że to wszystko objawy histerii.<br><br>W odpowiedzi napisała niezwłocznie do "Wysokich Obcasów" felieton poświęcony mrówce, która "biegała jak oparzona, szybciej niż inne mrówki". Mrówka ta "biegnie od mrówki do mrówki i zabiera im patyczki. Kiedy chwyciła jeden, zaraz widziała inną mrówkę z patyczkiem, rzucała tamten i zabierała nowy". Doszło do tego, że owo agresywne stworzenie zbudowało samo całe mrowisko i urządziło życie wszystkim koleżankom, co