Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
wchłonąwszy wydychać ją z powrotem jak fabryki - dym spiczastymi mordami kominów.
W południe we mgle zadarte ku niebu spiczaste mordy kominów wyły przejmująco jak psy, wietrzące trupa, i wtedy z fabryk, z biur, z urzędów państwowych wysypywały się miliony ludzkich gąbek - ˇvsysac mgłę, aby ponieść ją na powrót do sześciopiętrowych mrowisk urzędów i biur .
W czarnych jak kopalnie portach co dzień o jednej i tej samej porze huczały brzuchate okręty i na okrętach odpływały do angielskich dominiów transporty żołnierzy, urzędników i zwykłych obywateli Brytyjskiego Imperium, aby tam, pod skwarnym niebem Indii, wytchnąć ze siebie trochę mgły, która ołowianym oparem rozściele się
wchłonąwszy wydychać ją z powrotem jak fabryki - dym spiczastymi mordami kominów.<br>W południe we mgle zadarte ku niebu spiczaste mordy kominów wyły przejmująco jak psy, wietrzące trupa, i wtedy z fabryk, z biur, z urzędów państwowych wysypywały się miliony ludzkich gąbek - ˇvsysac mgłę, aby ponieść ją na powrót do sześciopiętrowych mrowisk urzędów i biur &lt;page nr=281&gt;.<br>W czarnych jak kopalnie portach co dzień o jednej i tej samej porze huczały brzuchate okręty i na okrętach odpływały do angielskich dominiów transporty żołnierzy, urzędników i zwykłych obywateli Brytyjskiego Imperium, aby tam, pod skwarnym niebem Indii, wytchnąć ze siebie trochę mgły, która ołowianym oparem rozściele się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego