Typ tekstu: Książka
Autor: Porazińska Janina
Tytuł: Psotki i śmieszki
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1955
kładzie.

Posnęły ptaszęta w sadzie,

pisklę do matki się tuli,

wróciły pszczółki do uli.

Idzie już krowa z pastwiska,

wracają z pracy koniska

i owieczki-bekuleczki,

i białe gąseczki.


A wszystko to woła:

"Wody! Wody

dla ochłody!"


Podchodzi do suchego koryta krowa.

Wiadro ze spróchniałym boczkiem

popatrzyło krzywym oczkiem,

ale mruczy:


"Jakżeż wody jej nie dam?

Toć Kwiatulę od lat... znam!"


I leci w głąb studni,

aż huczy, aż dudni.


Napiła się Kwiatula, przyszły siwki.

Wiadro ze spróchniałym boczkiem

popatrzyło krzywym oczkiem,

ale mruczy:


"Spracowane, w siódmym pocie,

jakże nie dać pić biedocie?!"


I leci w głąb studni,

aż huczy, aż
kładzie. <br><br>Posnęły ptaszęta w sadzie, <br><br>pisklę do matki się tuli, <br><br>wróciły pszczółki do uli. <br><br>Idzie już krowa z pastwiska, <br><br>wracają z pracy koniska <br><br>i owieczki-bekuleczki, <br><br>i białe gąseczki.<br><br> <br>A wszystko to woła: <br><br>"Wody! Wody <br><br>dla ochłody!"<br><br> <br>Podchodzi do suchego koryta krowa. <br><br>Wiadro ze spróchniałym boczkiem <br><br>popatrzyło krzywym oczkiem, <br><br>ale mruczy:<br><br> <br>"Jakżeż wody jej nie dam? <br><br>Toć Kwiatulę od lat... znam!"<br><br> <br>I leci w głąb studni, <br><br>aż huczy, aż dudni.<br><br> <br>Napiła się Kwiatula, przyszły siwki. <br><br>Wiadro ze spróchniałym boczkiem <br><br>popatrzyło krzywym oczkiem, <br><br>ale mruczy:<br><br> <br>"Spracowane, w siódmym pocie, <br><br>jakże nie dać pić biedocie?!"<br><br> <br>I leci w głąb studni, <br><br>aż huczy, aż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego